Translate

sobota, 14 grudnia 2013

Rozdział 13

 - wybaczę ci jeżeli to się nigdy więcej nie powtórzy, obiecaj mi - wyszeptałam
- obiecuję- powiedział mocniej mnie przytulając- a jak tam wyniki badań?- zapytał po chwili ciszy
- nie mam pojęcia, jeszcze ich nie otworzyłam - podeszłam do biurka gdzie powinna być duża koperta,była szybko ją rozpakowałam i oparłam się o drzwi . Zaczęłam czytać, aż doszłam do najgorszego zdania ,, ma pani raka jajnika, choroba ta powoduje brak ciąży'' zsunęłam się z drzwi na podłogę, zalewając się łzami, podbiegł Harry.
- mogę?- pokazał na kartkę, podałam mu ją, gdy przeczytał zamarł, wstałam i mocno się w niego wtuliłam on przytulił mnie jeszcze mocniej, w jego ramionach czułam że najbezpieczniejszej. Staliśmy tak pięć, dziesięć albo dwadzieścia minut, nie mogłam w to uwierzyć. Podeszłam do szafy, wyciągając pierwsze lepsze ubrania, szybko się przebierając i wychodząc z pokoju.
- Cher dokąd idziesz?- zapytał Harry
- do pewnego miejsca, wrócę za niedługo - i szłam dalej
- nie jest coś po drugiej idę z tobą i nie chce słyszeć sprzeciwu - powiedział zakładając buty. Szliśmy w ciszy, Harry nie pytał dokąd idziemy, po prostu szliśmy, po chwili poczułam czyjąś rękę splatającą się z moją, wiedziałam że to Harry
- powiesz dokąd mnie zabierasz?- wyszeptał mi do ucha
- do mojej mamy, do jej domu- zaskoczyło go to, zresztą nie dziwie się mu
- ale przecież twoja mama ona nie żyje - zabolał mnie to  co powiedział, ale taka była prawda
- wiem, idziemy ją odwiedzić - powiedziałam
-------------------------------------------------
 No hej, długo już tu nie byłam dodaje taki krótki, przepraszam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz